czwartek, 15 października 2015

POCHŁANIACZ Katarzyna Bonda

Swego czasu widziałam tę książkę dosłownie wszędzie. Jako że miałam co czytać, nie zainteresowałam się bliżej Pochłaniaczem. Mimo to w głowie ciągle szumiała mi rekomendacja jednego z moich ulubionych pisarzy - Zygmunta Miłoszewskiego. Nadszedł czas, kiedy wreszcie mogłam się przekonać czy Katarzyna Bonda zasłużyła na zaszczytne miano królowej polskiego kryminału.

Pierwsze karty powieści witają nas prologiem. Akcja rozgrywa się w 1993 roku. Poznajemy rodzinę Staroniów, w tym czarną owcę rodu bliżej znaną jako "Słoń. Pisarka odkrywa zalążek ciemnych interesów wspomnianej osoby - na co dzień jubilera. Mamy bliźniaków - Marcina i Wojtka - siostrzeńców Słonia, którzy są niemal nie do odróżnienia; przynajmniej zewnętrznie. Ich ojciec pomaga Słoniowi w interesach, jednak ze względu na charakter całego procederu nie podchodzi do tego entuzjastycznie. Szybkie samochody, narkotyki, młoda dziewczyna, nastolatki wplątane w szemrane interesy - to musi skończyć się źle. Dwa niewinne życia zostają zakończone... Bliźniacy zostają rozdzieleni; można powiedzieć że rodzina zostaje rozbita.

Wtedy akcja przenosi się do 2013 roku. Poznajemy Saszę Załuską, uzdolnioną profilerkę,doktorantkę uniwersytetu w Huddersfield, a na dodatek tak zwaną kobietę z przeszłością. Sasza usiłuje iść do przodu mimo całego bagażu doświadczeń. Nawiązuje współpracę z policją jako niezależny ekspert. Ma pomóc w rozwiązaniu zagadki morderstwa gwiazdy przeboju Dziewczyna z północy - Janka "Igły" Wiśniewskiego. Okazuje się, że trop do rozwiązania zagadki znajduje się w starym hicie.

W tym momencie poznajemy całą feerię postaci. Mnogość osób, siatka powiązań mogą przyprawić o zawrót głowy. Początkowo trudno się połapać kto z kim i dlaczego, jednak stopniowo te pojedyncze puzzle tworzą zgrabną całość. Każda z przedstawianych postaci posiada mniej lub bardziej barwną lub mówiąc inaczej:zagmatwaną przeszłość. Dawne porachunki i przewinienia wychodzą na jaw...Niektóre powinny na zawsze zostać zapomniane...

Książka przypomina mi nieco pewien film Patryka Vegi. Katarzyna Bonda ukazuje mafiosów pod przykrywką prawych obywateli, ich porachunki i wzajemne zobowiązania. Poznajemy od wewnątrz ten brutalny światek, w którym nie ma sentymentów, a liczą się władza i pieniądze. Poznajemy poczynania bohaterów sprzed 20 lat i obecnie - niekiedy stanowi to uderzający kontrast. Katarzyna Bonda stworzyła prawdopodobny obraz rzeczywistości. Przemyt samochodów, narkotyki, usuwanie świadków i niewygodnych osób, bezkarność mafijnych bossów - czy nie o tym słyszymy co chwila w mediach?


Pochłaniacz to pierwszy z czterech tomów sagi o Saszy Załuskiej; z biegiem fabuły pojawiły się pewne niejasności, zajawki z przeszłości, których obecność sugeruje ciekawe wątki w następnych tomach. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ lubię, kiedy fakty z życia bohatera odkrywane są stopniowo. Jestem niezmiernie ciekawa, jak rozwinie się wątek Czerwonego Pająka.

Lektura miejscami jest nieco chaotyczna, trudno się odnaleźć w natłoku bohaterów, jednak przyznam, że podobały mi się fragmenty opisujące ich przeszłość. Całość jest mroczna i niepokojąca i co gorsza prawdopodobna - za każdym razem kiedy czytam lub oglądam "coś" w tej tematyce, uderza mnie brutalna prawda, że tak mniej więcej wygląda rzeczywistość, w której żyjemy - zakłamanie, bezkarność, korupcja... 
Katarzyna Bonda przedstawia także ważne problemy zwykłych ludzi,typu alkoholizm czy ciąża u nastoletniej dziewczyny, a tym samym obnaża gorzką prawdę o nas samych - jak ludzie radzą sobie w takiej sytuacji. Właśnie: radzą czy zamiatają problemy pod dywan?

Autorka stworzyła całą siatkę powiązań między bohaterami - na uwagę zasługuje logiczne połączenie wszystkich postaci, a jest ich co niemiara:)
 
Zakończenie - do przewidzenia. Całość oceniam pozytywnie, choć wolę kryminały, które nieustannie trzymają w napięciu. W tym wypadku tego nie uświadczyłam.


Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...